Marek Konieczny
think crazy - gold crazy

15 kwietnia- 24 kwietnia

Marek Konieczny dokonał autoprezentacji ze złotym rogiem na głowie i wystawą think crazy - gold crazy otwartej 15 kwietnia. Jeśli dobrze rozumiemy jego intencje, to byłaby to próba refleksji nad kwestią ramowania dzieła sztuki. W galerii rozwiesił rozmaite wariacje na temat ram, przetworzonych niemal w samodzielne obiekty - niektóre o niezwykłej plastyczności czy dekoracyjności. Konieczny zastanawiał się zapewne, na ile dzisiaj, kwestionując samodzielność dzieła sztuki, podważając odrębność czy idiomatyczność obrazu wobec jego marginesu czy komentarza, zmuszeni jesteśmy w tej tekstualnej ekonomii popadać w kolejną ontologię - ontologię suplementu (czy parergonu), który nieuchronnie przestaje być tradycyjnym zewnętrznym uzupełnieniem. Zaczyna on zakrywać czy rozszczepiać to, co ograniczał, zajmując nie swoje miejsce? Wygląda to na sytuację anormalną. Czy to szaleńcze - jak sugeruje Konieczny - skupienie się na marginesie nie musi wywołać kolejnego suplementu (rzucił złotym jajkiem w jeden z tych pozornie samodzielnych obiektów)? Czy ten akt auto-agresji Koniecznego oznaczałby powrót normalności czy podwojenie szaleństwa? Jeśli bowiem milczenie jest złotem, a szaleństwo jest zamilknięciem, to szaleństwo jest złotem (spectator)