Kajetan Dłużniewski
Korespondencja
Od lewej: Kajetan Dłużniewski, Ryszard Ługowski
Galeria XX1 prezentuje wystawę obrazów Kajetana Dłużniewskiego Korespondencja. Kajetan gościł w tej galerii już dwukrotnie, jednak dopiero teraz jest to pokaz w pełni indywidualny, chociaż… I tu pewnie on sam postawiłby trzy kropki. Już tytuł podpowiada, że prócz autora ważny jest jeszcze ktoś, kogo nie ma na afiszach. Bo to korespondencja jedyna w swoim rodzaju – to artystyczny zapis wyobrażonego dialogu Kajetana z nieżyjącym od 2012 roku ojcem Andrzejem. Andrzej, wybitny artysta i profesor warszawskiej ASP, przez kilka lat intensywnie wprowadzał syna w świat sztuki, tworząc coś na kształt domowej akademii. Jego edukacyjne doświadczenie nie było najważniejsze – pracownia Andrzeja na uczelni słynęła z niestandardowych metod pracy z młodymi ludźmi, co prawdę mówiąc, nie zawsze było rozumiane przez innych wykładowców, i teraz mógł on tę inność posunąć o krok dalej. Ale było coś jeszcze… Bliski, codzienny kontakt pogłębiała nadzwyczajna sytuacja, Andrzej utracił wzrok w wypadku samochodowym i Kajetan zajął się realizacją projektów ojca. Precyzyjnie przenosił na płótno jego szkice, co również było okazją do ożywionej wymiany myśli. Za jednym stał wielki dorobek połączony z intelektualnym namysłem nad sztuką i rolą współczesnego artysty, drugi musiał swój świat budować od początku. To naturalnie rodziło spory, szczególnie, że długie przebywanie ze sobą musiało powodować obopólne napięcie, a czasami silny stres.
Ta dwutorowość – szukanie własnej drogi twórczej i pracochłonna pomoc ojcu – stworzyła fundament tej wystawy. Kajetan, dziś już świadomy swej artystycznej postawy, czuje się w obowiązku, by spłacić dług, który zaciągnął u domowego profesora, namalował więc serię obrazów, oddając połowę pola ojcu. Echo ich rozmów ukazane jest w postaci geometrycznych figur i znaków. Te przypisane Andrzejowi też są wykreowane przez Kajetana, tak po malarsku zinterpretował pamiętane ciągle słowa i gesty. To oczywiście artystyczne ryzyko, ale Kajetan, i tylko on, miał do tego prawo. Każdy z obrazów jest nie tylko abstrakcyjnym wyobrażeniem trwającej nadal korespondencji dwóch ludzi ale więcej – jest świadectwem ich duchowej więzi.
Ten dialog, jaki uczeń przez lata toczył z mistrzem, musiał mieć wysoką temperaturę. Formy w kwadracie płótna ułożone są emocjonalnie i zaskakująco, a niekiedy nawet zaczepnie, bez oglądania się na akademicką poprawność. Autor piętrzy je, przesuwa, tworzy nieuporządkowane układy, dodając do tego nieoczywiste zestawienia kolorów. Ale w chaotycznych na pierwszy rzut oka znakach można szybko odnaleźć klarowny podział na dwie równe płaszczyzny. Stykają się, komunikują ze sobą, ale zachowują odrębność. Przesłanie pozornie oczywiste – tego co Twoje nie mieszajmy z tym co moje! Jeśli jednak syn nadal czuje potrzebę wzajemnej korespondencji, nie wszystko między nimi zostało dopowiedziane do końca.
To bardzo osobisty przekaz, być może nie jesteśmy w stanie w pełni go pojąć. Relacje ludzi, szczególnie tak sobie bliskich, nie dają się w prosty sposób zgłębić. Może zatem trzeba zaufać intuicji i znaleźć własny klucz do tej metafizycznej przestrzeni?
Ireneusz Sakowski
Stefan Szydłowski
Kajetan Dłużniewski, urodzony w 1976 roku w Warszawie.
Studia na wydziale Etnologii i Antropologii Uniwersytetu Warszawskiego. Dyplom na Wydziale Kulturoznawstwa Europy Środkowo-Wschodniej w roku 2006.
Od 2007 roku zaczął aktywnie pomagać ojcu w wykonywaniu pracy artystycznej. Stopniowo pomoc ta wiązała się ze współpracą i współautorstwem. Równolegle zajmował się własną pracą artystyczną.
2009 r. – Galeria XX1- Szachy… Andrzej i Kajetan Dłużniewscy.
2015/2016 r. – Galeria XX1 – Idąc… Andrzej i Kajetan Dłużniewscy.
Suwerenne strony 1, 2018, akryl na płótnie
Bez tytułu, 2018, akryl na płótnie
fot. Ignacy Skwarcan